Postanowiłem się zabawić tak jak i inni i walnąłem sobie filmik. Szkoda, że coś spieprzyło się z nagraniem jak rysuje coś innego (też szybcior ale fajniejszy) niemniej prezentuje "dunk drawing":
Robert mnie nie namówił, to wyjątkowo nudny weekend sprawił, że zrobiłem kolejny krok w porzuceniu prawdziwego życia na rzecz tego wirtualnego. Jeszcze sam nie wiem czy się w to wgryzę na tyle żeby dobrze się bawić, czy też położę na to lachę i pozostawie konto samemu sobie. Tak czy inaczej zachęcam do "podążania za moim twitterem"...