środa, 14 października 2009

texas holden


Po nadspodziewanie kozackim wieczorze przy whisky i pokerku przyszedł czas na notkę, tak żeby zakończyć dobę w pozytywnym klimacie.

Długo nic się tutaj nie działo, powodem były oczywiście praca, studia i MFKiG.
Na festiwalu było AWESOME! W blogsferze jest już mnóstwo relacji z którymi ogólnie się zgadzam, więc nie bede nudził swoją. Jedyne co powiem, to że dla mnie najjaśniejszym punktem MFKiG była wizyta Ramona Pereza (zdjęcie u góry, ten po lewej to Perez, a ten po prawej to ja) do której sam się przyczyniłem. Wizyta zarówno na festiwalu jak i potem w Krakowie, co zaowocowało wspólnym wypadem na miasto i kilkoma drinkami. [link]

Co więcej ostatnimi-czasy poczęstowałem kilka stron gościnnymi artami i warto się pochwalić:
"Kolorowe zeszyty":


"Duże ilości na raz psów" Dema:



"Kukuburi" Ramona Pereza:








Kolejnym punktem, jest przekroczenie (kilka dni temu) progu 10,000 unikalnych odwiedzin na fajce, za co jstem BARDZO wdzięczny. Jeszcze daleko mi do komiksowego zioma, na razie uważam się za kumpla kumpli z środowiska , więc taka frekwencja mnie tylko podbudowuje... dzięki!

No i na razie to by było na tyle, zapraszam do followowania mnie na twitterze, bo to właśnie tam piszę o wszystkich pierdołach, a także o komiksowych nowościach i innych takich...

...rano sprawdzę, czy nie będę musiał edytować tego wpisu. If you know what I mean.

[edit] łał, praktycznie nic nie musiałem poprawiać.