poniedziałek, 17 marca 2008

Warszawskie Spotkanie Komiksowe 2008

Jestem pewien, że zrobię z tego wszystkiego kilka różnych notek...

Z WSK będzie film i będą zdjęcia, ale nie wiem kiedy i niekoniecznie tutaj (dam linki). O i będzie skręcony krótki filmik jak macham flowestickiem, krótki, ale zrobiłem kilka fajnych trików.

Póki co prezentuję jedynie moją jedno-planszówkę pod scenariusz Janka Mazura, zrobioną dla Kolektywu trzeciego, który miał swoja premierę właśnie na wsk...
(w druku ma wszystkie "ą" i "ę")


Tak, czy inaczej, w tym roku dopisało. Nowe miejsce (choć pierwsze wueski podobno miały miejsce właśnie tam) dużo lepsze, choć nadal przydałyby się większe pomieszczenia, szczególnie to z giełdą. Było dużo ludzi i mnóstwo komiksów.

Nie kupiłem prawie żadnego komiksu od MFK, tylko po to żeby w Warszawie obkupić się jak maniak. Mój plan się udał. Postawiłem głównie na komiksy obyczajowe i antologie (no i oczywiście na EDUARDO RISSO) Nie jestem recenzentem, więc nie mam zamiaru sie o nich rozpisywać. Niemniej podzielę się swoimi odczuciami co do kilku plusów i minusów:

Antologie:
Syberyjskie Sny - dobre scenariuszowo i cholernie dobre graficznie, podejrzewam, że zacznę teraz szukać innych prac Konstantyna Komardina.

Pirat - zdziwiłem się i to na zdecydowany plus, Mikołaj Spionek sam dysonując bardzo dobrymi umiejętnościami jako rysownik, nie tylko osobiście sie postarał przy swoich kilkuplanszówkach, ale i zwerbował ludzi którzy są cholernymi mistrzami komiksu i grafiki... warto kupić dla samych obrazków.

Hardkorporacja - minus, niestety wygląda to dla mnie jak zbieranina komiksów, które nie załapały się gdzie indziej, niemniej na prawdę fajnymi rzeczami są: komiks chłopaków od Bug City, grafika Myszy (niestety nie wiem kto to) i wstawka z graffiti.


Obyczajówki:
Sala prób - koleś za ladą nie kłamał, dobrze, że przekonał mnie do kupna, bo to pieprzone arcydzieło... dobra może trochę przesadziłem, ale jest wyjątkowo superdobre.

Piekło, niebo - muszę przeczytać jeszcze kilka razy zanim ocenie, zmusza do refleksji.

Najgorsza kapela świata - filozoficzno/ egzystencjalno/ abstrakcyjno/ pokręcony zbiór komiksów połączonych niejako miejscem akcji i bohaterami, nie wiem czy dobrze to klasyfikuje, (że jako obyczaj) wiem, że ciężko się czyta, ale bardzo dobry graficznie... pełno starych ludzi, ale dobrze narysowanych.

...i to jest mniej-więcej jedna trzecia komiksów które kupiłem, nie wszystko jeszcze przeczytałem i muszę powiedzieć, że kocham mieć albumy czekające aż je po raz pierwszy przejrzę. :)

Tyle na dzisiaj.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jeżeli to jest jedna trzecia, to rzeczywiście, żyłeś na głodzie:)

1. Timof ma wydać jeszcze w tym roku jakiś komiks Komardina
2. Mysza to Filip Myszkowski, znany choćby z Produktu

:)

Łukasz Okólski pisze...

o widzisz, wielkie dzięki :)