"... fuck that, it was my birthday and I was drunk."
Na
motywie drogi odnalazłem
fascynującą rzecz. Od dawna nosiłem się z zamiarem zrobienia sobie swojej własnej czcionki, przepraszam... fonta. Nawet ściągnąłem sobie poradnik "how to..." autorstwa
Karola, jednak cały czas wiązało się to z mniej lub bardziej czasochłonnym procesem. Dlatego ów fontcreator został przeze mnie stestowany natychmiastowo (o 2.48 w nocy, gdy następnego dnia miałem egzamin z matematyki) i
oto wyniki. Kurcze, swietna rzecz...
A oto mały scrap of what's coming...