poniedziałek, 25 maja 2009

One man army



Brakowało mi ostatnio dobrego, niewymagającego kina akcji... Wybuchy i skakanie po blokach teraz jest wszędzie, więc już nie do końca mnie zadowala. Najnowsze Bondy są zbyt pełne patosu, a science fiction traktuję jako osobną kategorie, więc na adaptacje komiksowe patrze trochę inaczej. Niemniej Taken aż mnie zaskoczył, pozytywnie.
Oczywiście można się czepiać kilku rzeczy, ale to są wręcz niezauważalne szczegóły. Równoważy to chociażby sam fakt, że bohater ma ponad czterdziestkę na karku i gdy biegnie dłuższy kawałek, to się męczy, a nie napierdala bez mrugnięcia okiem.
Bardzo polecam, film ma wszystko czego można od niego oczekiwać:
Świetny aktor, laski, mafia, zajebiste sceny walki wręcz, pościgi samochodowe, niedająca chwili oddechu akcja i one man army...

Dodaje trailer bo ma w sobie tekst z rozmowy telefonicznej który troszkę mnie śmieszy, ale zapada w pamięć i jest po prostu kozacki.

2 komentarze:

Marcin "Dr.Agon" Górski pisze...

Film bardzo dobry, Liam Neeson pokazał na co go stać.
Przypominają mi się czasy starych, dobrych filmów z gatunku "zabili-go-i-uciekł"

gilo pisze...

no zrobił na mnie wrażenie choć generalnie nie przepadam za neesonem.
Akcja z gwoździami wypas!