czwartek, 3 kwietnia 2008

zrób sobie wolne...


Lubie dni kiedy z czystym sumieniem mogę się zrelaksować po swojemu. Puszczam sobie film, czytam komiksy i rysuje przy muzyce, gram trochę na plejaku i ogólnie nie ruszam sie z domu.
Dzisiaj właśnie miałem taki dzień, miła odmiana.
Przeczytałem po raz kolejny Transmetropolitana, tzn. tylko pierwszy tom kolekcjonerski, bo tylko tyle mam ( na razie). "Kurwa, po raz kolejny sram ze szczęścia", tak pewnie opisałby ten komiks Jerusalem.

Czujmy się dobrze.

3 komentarze:

Qukułka pisze...

Życzę, by jutrzejszy dzień był równie przyjemny :)
Pozdrawiam.

Pietras pisze...

Chyba każdy lubi takie dni ;]
Odpisałem ci na blogu odnośnie flasha.
btw.Masz 2 mc.owców w linkach.

Łukasz Okólski pisze...

o widzisz, dzięki.