piątek, 18 lutego 2011

Grayscale artdump

Żyję, rysuję, ale jeszcze mnie męczą studia.
Ktoś gdzieś się mnie pytał, czy zacznę rysować w szarościach, a nie tylko w czerni i bieli. Zacząłem, rozkręcam się. Wszystko powolutku.


3 komentarze:

Unknown pisze...

To ja się chyba pytałem, między innymi, bo w Scientii brakowało mi szarości.

Ostatni rysunek zdecydowanie na plus.

Slo pisze...

mnie tez zdecydowanie podoba sie ostatni rysunek, jesli to postac z komiksu to chyba juz ja lubie ^^

Unknown pisze...

z szarościami to najpierw warto na papierze popróbować, żeby wyczuć o co chodzi; a komiksy w samej czerni i bieli są trudniejsze do ogarnięcia