poniedziałek, 2 maja 2011

szukajcie człowieka z bananem na japie

Bardzo lubię wrzucać sobie na fajkę jakieś szkice, zdjęcia, plus troszkę się uzewnętrznić.
Ostatnio jednak dość sporo się działo. Sporo rzeczy, tak mocno mnie uszczęśliwiły, że postanowiłem chwilkę odczekać, żeby nabrać dystansu. Nie chciałem zrobić wpisu który będzie tak ociekający radością, że aż wkurwiający.

Nie do końca nabranie tego dystansu mi wyszło, więc wspomnę tylko, że pewnie będę się cieszył do mikrofonu na najbliższej Komiksowej Warszawie (12-15 maja Pałac Kultury i Nauki, w ramach międzynarodowych targów książki) tak jak robiłem to niedawno na Bloku komiksowym w ramach festiwalu Game Fusion w Krakowie.

Tak, największym (choć nie jedynym) powodem bycia dość zajętym ziomem z bananem na japie jest to, że Scientia poszła w świat. I wiecie co? Ten komiks, właściwie, w głównej mierze, tak patrząc z zewnątrz, podoba się ludziom!

Poza tym pogoda jest zajebista, wiosna idzie, szkoła jeszcze tak bardzo nie ciśnie. Piwo się samo nie wypije, piłka do kosza się sama nie rzuci, a jeszcze coś innego się samo nie zrobi. I tak dalej.
Znajdźcie mnie więc na festiwalu, (w planie jest spotkanie i sesja rozdawanio-autografowa fiuufiu, powinienem też zagrać w meczu przeciwko wydawcom, plus ogólnie się tam pewnie będę kręcił) bardzo chętnie pogadam, narysuję coś, czy stuknę się kufelkiem. Będziecie mieli okazje pooglądać beztroskiego młodego zioma cieszącego się z życia.

2 komentarze:

Jan Sławiński pisze...

Spoko, wg. mnie akurat ten zaciesz do mikrofonu jest bardzo pozytywny. Mi się np. udzielał, jak Cię słuchałem na Bloku.

Unknown pisze...

uważaj bo się przyczepi wampir energetyczny